Zuzia ma 8 lat, Wiktoria - 10. Właśnie odzyskały wolność
Zuzia Jarzębak (8 l.) podopieczna Fundacji Faktu, otrzymała właśnie niezwykły prezent – przenośny koncentrator tlenu. To urządzenie zmieni jej życie na lepsze, bo pozwoli jej wreszcie wyjść z domu. A ciężko chora Wiktoria (10 l.) z Oławy na Dolnym Śląsku, także dzięki Czytelnikom Faktu, dostanie wymarzony wózek inwalidzki
Zuzia spod Tarnowa (Małopolska) przyszła na świat jako okaz zdrowia. Zachorowała nagle, cztery lata temu.
– Myśleliśmy, że to zwykła grypa, a diagnoza zabrzmiała jak wyrok – guz mózgu. Po operacji córeczka zapadła na całkowity niedowład, w tym mięśni oddechowych – opowiada Barbara Jarzębak (42 l.) jej mama.
Od tamtej pory Zuzia przechodzi żmudną rehabilitację, a z każdym dniem i miesiącem jest coraz lepiej. Oprócz opieki kochających rodziców 8-latka potrzebowała jednak jeszcze jednej rzeczy – przenośnego koncentratora tlenu, który pomaga jej w oddychaniu. Stare urządzenie przypominało rozmiarami wielką szafkę i nie można było z nim nigdzie wychodzić. To sprawiało, że Zuzia była cały czas uwięziona w czterech ścianach.
Na szczęście dzięki pomocy mieszkańców wsi i Czytelników Faktu udało się kupić kosztowny sprzęt, tym razem przenośny. – Dzięki wam udało się zebrać te 16 tys. zł. Teraz możemy wyjść z córką na spacer czy pojechać do rodziny. To niby niewiele, ale dla nas i dla Zuzi bardzo dużo. Dziękujemy wszystkim z całego serca – mówi uśmiechnięta pani Barbara.
Fundacja Faktu pomogła już w tym roku 250 chorym dzieciom. – Gdy tylko usłyszeliśmy o kłopotach Zuzi, wiedzieliśmy, że nie można czekać. Dzięki ofiarności niezawodnych Czytelników pomoc błyskawicznie trafiła do dziewczynki. A na co dzień trafia do setek potrzebujących maluchów – mówi Joanna Szczypek, wiceprezes Fundacji Faktu.
Kolejny wielki gest naszych Czytelników. Dzięki nim już za miesiąc ciężko chora Wiktoria (10 l.) z Oławy na Dolnym Śląsku dostanie wymarzony wózek inwalidzki i wraz z mamą będzie mogła wyjść na spacer.
– Zapraszamy wszystkich z Oławy i bliższych czy dalszych okolic na wspólne podziwianie jesieni – mówi Faktowi wzruszona mama Andżelika Wrona (33 l.).
Dziewczynka choruje na dziecięce porażenie mózgowe i padaczkę. Wózek to dla niej prawdziwy skarb. Jest specjalnie dopasowany do dziecka. Korzystając z niego Wikusia uniknie dalszej deformacji kręgosłupa i kolejnej operacji. Specjalny wózek jest wart 18 tys. zł. NFZ dofinansował zakup w wysokości 3 tys. zł. Mamie udało się zebrać 3 tys. zł., a kolejne 5 tys. zł. dołożył anonimowy darczyńca. W kilka dni dzięki m.in. zaangażowaniu Czytelników Faktu udało się zebrać brakujące 7 tys.