Dzieci pytają mnie czasem: dlaczego my?

- Trojacza ciąża była dla mnie szokiem. Do tego dziewczynki „postanowiły” urodzić się już po 6 miesiącach. Za wcześnie, wiadomo, ale miały być zdrowe – opowiada Katarzyna Siuta ze Zduńskiej Woli, mama 12-letnich trojaczek Izabelli, Kaliny i Leny. Rzeczywistość okazała się zupełnie inna, choć prawdy o stanie zdrowia córek pani Katarzyna nie poznała jeszcze długo.

- Kalinka od razu zaniepokoiła lekarzy. Badali jej główkę i przynosili mi coraz gorsze wieści  – wspomina pani Katarzyna. Okazało się, że Kalinka i Lena rozwijały się w jednym worku owodniowym. Uciskały na siebie, przez co w mózgu Kalinki doszło do wylewów IV stopnia. Straszna diagnoza potwierdziła się dopiero po roku: najpoważniejsza postać dziecięcego porażenia mózgowego. Kalinka jest wiotka, ma sprawną tylko prawą rękę, porusza się na wózku inwalidzkim i wymaga pomocy przy każdej czynności.

Lenka przeszła niedotlenienie okołoporodowe. Ale wyszło to na jaw dopiero gdy uczyła się chodzić. Zdiagnozowano u niej porażenie lewostronne. Bardzo to przeżyła, bo uważała się za zdrową. Rehabilitacja zdziałała u niej cuda, choć wciąż jest potrzebna.

Izabella miała najwięcej szczęścia. Powikłania związane z wcześniactwem minęły, jest zdrowa.

Nic nie jest proste, kiedy rodzina powiększa się tak gwałtownie. Starszy brat trojaczek miał 5 lat, gdy się urodziły. – Szybko wydoroślał, nie był zazdrosny, wolał zostawać z siostrami niż iść do przedszkola – opowiada pani Katarzyna. - Siostry miały niezwykłą więź. Gdy podrosły na wyścigi opiekowały się Kalinką. Z czasem różnice rozwojowe się pogłębiły i drogi im się rozeszły. To był dla Kalinki cios. Wciąż nie może zaakceptować, że siostry mają swoje życie. Pewne sprawy są poza nią.

Dwa lata temu u Kalinki a rok później u Leny zdiagnozowano cukrzycę. Choroba dodatkowo osłabia ich organizmy. Dziewczynki są na pompach insulinowych.

- Czasem zadają mi pytanie, dlaczego akurat my? Dlaczego problemy tak skumulowały się w naszej rodzinie? Koleżanki martwią się tym, czym powinny nastolatki, a u nas ciągle jakiś szpital, badania, operacje, rehabilitacje, na które wciąż brakuje pieniędzy – przyznaje pani Katarzyna.

Fundacji Faktu „Serce dla Dzieci” prowadzi zbiórkę 10 tys. zł na zakup pionizatora dla Kalinki. Aby pomóc Kalince zrób przelew na konto zbiórki nr 44 1240 6292 1111 0010 7095 3236, dopisek SERCE lub szybki przelew ze strony FundacjaFaktu.pl, zakładka „Chcę pomóc”.


#PrawdziwaCenaAlkoholu

Szymon nigdy się nie dowie, kim mógłby być

Fundacja Faktu „Serce dla Dzieci” włącza się w akcję Onetu #PrawdziwaCenaAlkoholu, która ma na celu uświadomienie naszemu społeczeństwa, jak wielki mamy problem i jak poważne konsekwencje wszyscy ponosimy. I że niektórzy z nas cierpią szczególnie.

1,5 proc.

1,5 proc. podatku dla Fundacji Faktu. Ratuj z nami chore dzieci. KRS 0000353781

Wpływy z 1,5 proc. dla Fundacji Faktu to konkretna pomoc dla wielu chorych dzieci i ich rodziców, którzy codziennie proszą nas o wsparcie. Nawet niewielkie wpłaty przekładają się na godziny zbawiennej rehabilitacji, sprzęt rehabilitacyjny czy terapię logopedyczną.

Zbiórka Fundacji Faktu

Zastępcza mama zbiera na wózek dla Kuby

Bycie samodzielną mamą zastępczą wymaga odwagi, a adopcyjną mamą dla dzieci z niepełnosprawnościami to wyzwanie prawdziwej heroski – taka właśnie jest Paulina Mikosz, mama ciężko chorego Kuby Zakierskiego.

Zbiórka Fundacji Faktu

Ruszamy z pomocą - razem dla powodzian

Fakt i Fundacja Faktu ruszają z pomocą dla osób poszkodowanych podczas tragicznej powodzi, która dotknęła południe Polski

Pomoc dla powodzian

Fundacja Faktu. Szybka ścieżka pomocy dla powodzian

Aby zwrócić się o pomoc z Fundacji Faktu wystarczy wysłać e-mail pod adres biuro@fundacjafaktu.pl.

Zbiórka Fundacji Faktu

Marzę, żeby dziewczynki zaczęły chodzić

Samotna mama 6-letnich bliźniaczek dotkniętych rzadką wadą genetyczną codziennie walczy o ich sprawność i lepsze jutro. Potrzebuje naszej pomocy.