
Szymon nigdy się nie dowie, kim mógłby być
Los Szymona, 17-latka z miasteczka w zachodniej Polsce, to dojmujący przykład, jaka może być prawdziwa cena alkoholu. Chłopak płaci ją przez całe życie. Wiodąc smutną egzystencję osoby skazanej na nieuleczalną chorobę i wynikającą z niej niepełnosprawność. Już nigdy nie dowie się, jak mogłoby wyglądać jego życie, gdyby nie alkohol, który w jego rodzinie lał się strumieniami. Prawdziwe imię i dane chłopca zostały utajnione, ale cała historia jest boleśnie prawdziwa.
Szymon urodził się zdrowy. Miał 8 miesięcy, kiedy trafił na OIOM z rozległymi obrażeniami. Na temat tego, co się wtedy wydarzyło nie wszystko wiadomo. Jedno jest pewne, opiekujący się nim rodzice byli pijani. Sąd uznał ich winę za nieumyślną. Stracili prawa do dziecka, początkowo tylko na rok, bo mieli się leczyć z nałogu. Nigdy do tego nie doszło. Chłopcem do dziś zajmuje się babcia jako rodzina zastępcza.
A Szymon? Miesiącami walczył o życie. Dziś codziennie walczy z rehabilitantami o choćby odrobinę sprawności. I właśnie tę walkę przegrywa. Po operacja podcięcia ścięgien Achillesa jego stan stale ulega pogorszeniu. Chłopiec wyraźnie cierpi podczas pionizacji, niechętnie współpracuje z rehabilitantką, traci szanse na samodzielne chodzenie. Sytuacj nie poprawia brak odpowiednich ortez, na które jego babci zwyczajnie nie stać.
Rozlegle obrażenia centralnego układu nerwowego, jakich doznał w wieku 8 miesięcy spowodowały kurczowe porażenie mózgowe i padaczkę. Szymon jest głęboko upośledzony, nie mówi, nie chodzi, jest całkowicie zdany na opiekę babci. Żyją razem na granicy minimum socjalnego. Problemem jest nie tylko zapewnienie chłopcu regularnej rehabilitacji czy niezbędnego sprzętu, ale nawet zakup zwykłych butów na zimę, czy opłacenie rachunku za wodę. A pościel trzeba prać codziennie, bo Szymon nie sygnalizuje potrzeb fizjologicznych.
Fundacji Faktu „Serce dla Dzieci” prowadzi zbiórkę na zapewnienie najpilniejszych potrzeb Szymona: opłacenie rehabilitacji, zakup ortez i pampersów.
Aby pomóc Szymonowi zrób przelew na konto zbiórki nr 44 1240 6292 1111 0010 7095 3236, dopisek SERCE lub szybki przelew ze strony FundacjaFaktu.pl, zakładka „Chcę pomóc”.