Zuzia czuje ból każdego dnia. Tylko rehabilitacja może ulżyć jej cierpieniom
– Kiedy Zuzia przyszła na świat dostała 10 punktów w skali Apgar. Wyszłam ze szpitala ze zdrowym dzieckiem. Nic nie zwiastowało kłopotów – wspomina Adrianna Pogorzelska z Poznania, mama dziewczynki. – Córka miała 1,5 miesiąca, gdy po raz pierwszy trafiła do szpitala z powodu kłopotów z trawieniem. Okazało się, że ma wodogłowie.
Trzy operacje głowy
– Ciśnienie śródczaszkowe rosło, więc trzeba było zrobić zabiegi. Dopiero trzecia operacja się udała – wspomina mama Zuzi. Jednocześnie okazało się, że dziewczynka cierpi również na padaczkę lekoodporną. I właśnie wtedy zaczął się koszmar. U Zuzi dochodziło nawet do 90 napadów dziennie, a jej mama nie nadążała wręcz z odnotowywaniem kolejnych.
Każdy napad cofał Zuzię w rozwoju. Aż w końcu rodzina trafiła do nowego programu lekowego.
– Teraz zdarzają się tygodnie, że Zuzia nie ma ani jednego napadu. Mamy nadzieję, że ten lek zostanie po fazie testów wprowadzony, bo nie wyobrażam sobie, żeby Zuzia go nie przyjmowała – mówi pani Adrianna.
Dziewczynka od małego ma też problemy ze wzrokiem, cierpi na porażenie mózgowe. Gdy zaczęła rosnąć, pojawiły się problemy z biodrami. Musiała przejść osteotomię biodra. Założono jej na rok płytkę, aby kość mogła się zrosnąć i odbudować. Gdy myśleliśmy, że to już się unormowało, zaczęły się kłopoty z kręgosłupem – wylicza mama dziewczynki.
Skrzywiony kręgosłup
Zuzia ma skoliozę, jej kręgosłup jest skrzywiony o 45 stopni. Od 50 stopni robi się operacje. Na razie Zuzia wymaga intensywnej rehabilitacji, aby wzmocnić kręgosłup, stabilizować i pionizować głowę. Dochodzi do tego nauka chodzenia. Musi mieć też zakładany specjalny gorset. Wtedy kręgosłup jest nieco mniej dokuczliwy. – Najwięcej jednak daje rehabilitacja. Jeśli tylko możemy, jeździmy na turnusy rehabilitacyjne. Jeden trwa 12 dni i kosztuje ok. 8600 zł, ale widać po nich ogromne zmiany u Zuzi. Przynoszą niesamowite efekty – mówi mama.
Ćwiczenie sprawiają, że Zuzia nie cierpi
Mamy Zuzi nie stać na opłacanie kilka razy w roku turnusów rehabilitacyjnych. Samodzielnej matce trudno nawet udźwignąć finansowo wydatki na leczenie córki, a te sięgają 4 tys. zł miesięcznie. Dlatego pani Adrianna i Zuzia bardzo potrzebują pomocy. Bez dobrych ludzi, którzy wspomogą finansowo rehabilitację dziewczynki, nie będzie ona mogła żyć bez ciągłego bólu. – Bardzo proszę każdego, kto może, o pomoc mojej córeczce. Dzięki turnusom rehabilitacyjnym nie tylko nie będzie cierpiała, ale również będzie mogła się rozwijać, a to dla mnie i dla Zuzi jest ogromnie ważne. Chciałabym, aby moja córka żyła bez bólu – mówi pani Adrianna. Fundacja Faktu chce zebrać dla Zuzi 8 tys. zł.
Aby pomóc Zuzi, zrób przelew na konto zbiórki Fundacji Faktu Serce dla Dzieci, nr 44 1240 6292 1111 0010 7095 3236, dopisek SERCE lub szybki przelew ze strony FundacjaFaktu.pl, zakładka „Chcę pomóc”.