Uciekły przed wojną, walczą o sprawność

Historia pani Oleny Czumak (35 l.) poraża. Z dwoma niepełnosprawnymi bliźniaczkami uciekła z wojennego piekła. Wyruszyła w niebezpieczną drogę i trafiła do centrum rehabilitacji w Gołdapi. Dzięki pomocy Fundacji Faktu może tu kontynuować leczenie swoich córek.

– Gdy wybuchła wojna, cała ukraińska służba zdrowia przeszła na tryb wojenny. Postanowiłam, że muszę ratować życie i zdrowie swoich dziewczynek. Dlatego zwróciłam się o wsparcie do Fundacji Faktu – mówi nam Olena Czumak (35 l.), samotna mama Anny i Daryny (11 l.).

Dzielna mama i cierpiące na czterokończynowe porażenie mózgowe Anna i Daryna (11 l.) opuściły Lwów w momencie, gdy Rosjanie przeprowadzali ataki rakietowe. Nie tylko są już bezpieczne, ale dziewczynki mają zapewnioną niezwykle potrzebną rehabilitację.

– Siostry mają w naszym ośrodku zapewnioną profesjonalną pomoc terapeutów. Korzystają ze specjalistycznego robota do nauki chodzenia, pionizatora pozwalającego ćwiczyć w pozycji wyprostowanej, basenu i terapii na koniu – wyjaśnia Jarosław Kwasiborski (65 l.), kierownik Centrum Rehabilitacji Dzieci i Młodzieży Marzenia.

I dodaje: – Dzieci z mózgowym porażeniem wymagają ciągłej rehabilitacji. Nawet gdy dochodzą do pewnego wieku. Kości rosną szybciej niż mięśnie. Kolana stają się przykurczone, dlatego dzieciom trudno jest samym stanąć. Nie mówiąc już o chodzeniu.

Co dalej?

Po zakończeniu turnusu mama wróci z córeczkami do Ukrainy. Jednak nie pojadą do Lwowa, ale do rodziny mieszkającej przy granicy z Polską.

– Bardzo wszystkim dziękujemy za wspaniałą opiekę. Dostałyśmy zalecenia, jakie powinnyśmy wykonywać ćwiczenia, ale dobrze byłoby, gdyby dziewczynki mogły przyjechać ponownie na rehabilitację. W domowych warunkach nie jesteśmy w stanie osiągnąć spodziewanych rezultatów – przyznaje pani Olena. – To prawda. Jest to niekończąca się praca – dodaje Jarosław Kwasiborski.

Pomóż maluchom z Ukrainy

Trwa zbiórka Fundacji Faktu dla chorych maluchów z Ukrainy. Możesz pomóc razem z nami! Konto zbiórki charytatywnej Fundacji Faktu „Serce dla Dzieci": 56 1240 6292 1111 0010 8942 9968 tytuł przelewu: Ukraina.

Zbiórkę można też zasilić, robiąc szybki przelew ze strony Fundacjafaktu.pl, zakładka „Chcę pomóc"

Potrzebujesz pomocy?

Pragniemy zrobić co w naszej mocy, aby przywrócić dzieciom dotkniętym przez wojnę choćby namiastkę dzieciństwa. Dlatego jeżeli potrzebujesz pomocy, wejdź na stronę fundacjafaktu.pl, zakładka: "Dopomoga Ukraini"


Fundacja Faktu pomaga Ukrainie

Mieszkańcy Dniepru bez prądu i ogrzewania. Pomożemy im przetrwać zimę!

Mieszkańcy ukraińskiego miasta Dniepr pozbawieni są prądu i ogrzewania. Na ratunek ruszyli harcerze z Nowego Dworu Mazowieckiego oraz Fundacja Faktu, która kupiła generatory prądu i kuchenki gazowe. W ślad za transportem wyruszyło 18 ukraińskich skautów, którzy wiozą Betlejemskie Światło Pokoju.

Zbiórka Fundacji Faktu

Julia i jej mama nas potrzebują!

Julia (14 l.) miała trzy miesiące, gdy jej mama usłyszała wyrok: rdzeniowy zanik mięśni typu 1, czyli najgorsza postać choroby. – Powiedziano mi, że dzieci takie jak ona żyją do dwóch lat – mówi "Faktowi" Weronika Tomczak-Mikołajczak. Zrozpaczona mama nie poddała się, ale walka wcale nie jest łatwa...

Zbiórka Fundacji Faktu

Był prezentem na rocznicę ślubu. Los zgotował smutną niespodziankę...

Kacper Mirowski (11 l.) z Katowic urodził się w wyjątkowy dniu, bo w rocznicę ślubu swoich rodziców. Wraz z najpiękniejszym prezentem, który dostali od losu, pojawiły się dni pełne trosk i ciężkiej, żmudnej walki. Okazało się, że maleństwo cierpi na skomplikowaną wadę serca.

Fundacja Faktu pomaga Ukrainie

Ojciec Arkadiusz przyjął pod swój ciężko chore dzieci z Ukrainy. Pomagamy!

Serce rośnie, gdy patrzy się na dobroczynną działalność ks. Arkadiusza Barańczuka i jego żony Katarzyny. Gdy tylko wybuchła wojna na Ukrainie, para przyjęła pod swój dach kilkadziesiąt rodzin z ciężko chorymi dziećmi. Maluchy wymagają codziennej rehabilitacji, a ta pochłania krocie. Z pomocą przyszła Fundacja Faktu.

Pomóż z Fundacją Faktu

Czy Maja dostanie szansę na godne życie?

Gdyby Maja była zdrowym dzieckiem, chodziłaby już do liceum. A właśnie rozpoczęła naukę w siódmej klasie szkoły podstawowej. Rzadka wada genetyczna skazała Maję na wiele chorób i cierpień. I wciąż wymaga od niej codziennej rehabilitacji, na którą nie stać rodziny dziewczynki.

Fundacja Faktu pomaga Ukainie

Mykoła musi stanąć na nogi

Walkę o zdrowie Mykoły przerwała wojna. Uciekli spod bomb prosto do Gdańska. Mama niepełnosprawnego chłopca prosi: Pomóżmy mojemu synowi stanąć na nogi!