Tylko rehabilitacja pomoże Ewelince

Urodzenie niepełnosprawnego dziecka oznaczało dla mnie i męża pożegnanie z dotychczasowym beztroskim życiem. Nasze poświęcenie nie wystarczy jednak, aby zapewnić córce godne życie. Dlatego prosimy Państwa o pomoc - mówi mama niepełnosprawnej Ewelinki.

Siedem lat temu, wraz z przyjściem na świat Ewelinki, życie jej rodziców uległo wielkiej zmianie.

- U córki zdiagnozowano dziecięce porażenie mózgowe. Urodzenie niepełnosprawnego dziecka oznaczało dla mnie i męża, Romana (35 l.) pożegnanie z beztroskim życiem – mówi Mariola Sypiańska z Gdańska (36 l.). – Musieliśmy stawić czoła chorobie córki.

Pierwsze lata były dla rodziny najtrudniejsze. Mama Ewelinki zrezygnowała z pracy, by poświęcić się opiece nad córką. Jej choroba - mózgowe porażenie dziecięce z niedowładem czterokończynowym spastycznym to zespół zaburzeń ośrodkowego układu nerwowego. Ma wpływ na funkcjonowanie całego ciała. Ewelinka ma niesprawne rączki i nóżki, słabo mówi i słyszy, ma również wadę wzroku, zez zbieżny, astygmatyzm oraz nadwzroczność.

- Rehabilitujemy córkę od trzeciego miesiąca życia – opowiada Mariola Sypiańska.

- Jej pierwszy w życiu turnus rehabilitacyjny sprawił, że wyciszyła się, miała luźniejsze rączki, chętniej leżała na brzuszku, a nawet przez chwilę zaczynała siadać. To dało nam nadzieję, że stan córeczki będzie się poprawiał – mówi mama dziewczynki.  

Od tamtej pory życie rodziny kręci się wokół Eweliny. W międzyczasie na świecie pojawiła się jej siostrzyczka, Basia (4 l.).

Gdy Ewelina otwiera rano oczka cały dzień mają już zaplanowany: przedszkole, w nim rehabilitacja, ćwiczenia, zabawa. Potem powrót do domu, ćwiczenia, rehabilitacja, zabawa. I tak do aż wieczora.

Wszystko po to, by Ewelina krok po kroku pokonała ograniczenia związane z chorobą. I choć rodzina zdaje sobie sprawę, że dziewczynka nigdy nie będzie w pełni sprawna, walczą o najmniejszy krok do przodu. Bo każdy z nich –trzymanie głowy, umiejętność przełykania, pierwsze słowa - przygotowuje ją do godnej dorosłości. Cudownego leku dla niej nie ma. Pozostaje jedynie mozolna, codzienna praca.

Średnia wartość miesięcznej rehabilitacji to kwota 4 tys. zł. Rocznie to blisko 50 tys. zł. Te kwoty przekraczają możliwości finansowe rodziny, w której tylko pan Roman pracuje. Fundacja Faktu w przeszłości już pomogła państwu Sypiańskim. Teraz pragniemy zapewnić Ewelince 2 miesiące intensywnej rehabilitacji, potrzebujemy więc zebrać 8 tysięcy zł.

- Dzięki darczyńcom, ludziom, którym los mojego dziecka nie jest obojętny, pewnego cudownego dnia Ewelinka powiedziała do mnie „mamo”. To dzięki Waszym wpłatom, moje dziecko powiedziało mi, że mnie kocha. To były cudowne, wzruszające chwile. Za to wszystko dziękuję i proszę, nie zapominajcie o nas i wspomóżcie moją Ewelinkę – mówi Mariola Sypiańska.  

 

Joanna Szczypek, wiceprezeska Fundacji Faktu: Dołączamy do pomocy!

Trudno policzyć, ile osób pomogło już Ewelince i jej rodzicom. Ważne, że rehabilitacja przyniosła efekty! Dziś my dołączamy ze świąteczną pomocą, bo dziewczynka musi dalej ćwiczyć codziennie. Każdy z nas może przekazać niewielką kwotę. Razem zawsze możemy więcej.

 

Podarujemy Ewelince 2 miesiące rehabilitacji, gdy:

80 osób wpłaci 100 zł

160 osób wpłaci 50 zł

400 osób wpłaci 20 zł

Aby pomóc Ewelince, zrób przelew na konto zbiórki Fundacji Faktu "Serce dla Dzieci", nr 44 1240 6292 1111 0010 7095 3236 , dopisek SERCE lub szybki przelew ze strony FundacjaFaktu.pl, zakładka "Chcę pomóc".

 


Pomóż z Fundacją Faktu

Zuzia czuje ból każdego dnia. Tylko rehabilitacja może ulżyć jej cierpieniom

Zuzia Szacoń (16 l.) nie chodzi, nie mówi, a jej kręgosłup jest skrzywiony o 45 stopni. Dziewczynka potrzebuje nie tylko nieustającej opieki, ale i intensywnej rehabilitacji. Jej mama wychowuje samotnie dwie córki. Nie stać jej na opłacanie turnusów rehabilitacyjnych, na które Zuzanna powinna jeździć trzy razy w roku. Bez pomocy ludzi o wielkich sercach nastolatka będzie skazana na cierpienie.

Zbiórka Fundacji Faktu

Nasz syn zmaga się z wielkim bólem. Rodzice Dawidka proszą o pomoc

Takich dzieci, jak Dawid z Zawiercia jest kilkanaścioro na świecie. Aby znaleźć przyczynę jego cierpienia rodzice Dawida zjechali cały kraj.

1,5 proc. podatku

1,5 proc. podatku dla Fundacji Faktu – KRS 0000353781. Ratuj z nami chore dzieci

Wpływy z 1,5 proc. dla Fundacji Faktu to konkretna pomoc dla wielu chorych dzieci i ich rodziców, którzy codziennie proszą nas o wsparcie. Nawet niewielkie wpłaty przekładają się na godziny zbawiennej rehabilitacji, sprzęt rehabilitacyjny czy terapię logopedyczną.

Zbiórka Fundacji Faktu

Nikt nie chciał Paulinki

Oto Paulinka. Historia tej 13-latki zaczyna się wstrząsająco. Matka ją porzuca, babcia też jej nie chce... Kiedy wydaje się, że w życiu tego dziecka już nigdy nie będzie słońca, wtedy pojawia się iskierka nadziei na to, że jej życie się odmieni.

Fundacja Faktu pomaga Ukrainie

Mieszkańcy Dniepru bez prądu i ogrzewania. Pomożemy im przetrwać zimę!

Mieszkańcy ukraińskiego miasta Dniepr pozbawieni są prądu i ogrzewania. Na ratunek ruszyli harcerze z Nowego Dworu Mazowieckiego oraz Fundacja Faktu, która kupiła generatory prądu i kuchenki gazowe. W ślad za transportem wyruszyło 18 ukraińskich skautów, którzy wiozą Betlejemskie Światło Pokoju.

Zbiórka Fundacji Faktu

Julia i jej mama nas potrzebują!

Julia (14 l.) miała trzy miesiące, gdy jej mama usłyszała wyrok: rdzeniowy zanik mięśni typu 1, czyli najgorsza postać choroby. – Powiedziano mi, że dzieci takie jak ona żyją do dwóch lat – mówi "Faktowi" Weronika Tomczak-Mikołajczak. Zrozpaczona mama nie poddała się, ale walka wcale nie jest łatwa...