To był najszczęśliwszy Dzień Ojca!
Sebastian, Marek i Paweł zrobiliby wszystko dla swoich niepełnosprawnych dzieci. To prawdziwi bohaterowie, którzy samotnie dźwigają trud opieki nad maluchami. Na Dzień Ojca każdy z nich prosił o to samo – pomoc chorej córce lub synowi. To dzięki Waszym wielkim sercom ich marzenia się spełnią. Dziękujemy za wszystkie wysłane SMS-y, dzięki którym przekażemy samotnym ojcom 13,5 tysiąca złotych!
Sebastian Mikulik (37 l.) z Katowic po śmierci żony sam wychowuje 13-letnią Paulinkę. Dziewczynka chora na wodogłowie i dysplazją twarzową nie widzi i nie mówi. Straciła mamę, a krótko potem przeszła sepsę. Jej stan się pogorszył. Paulinka powoli wraca do siebie. Dzięki Wam tata zabierze ją na specjalistyczny turnus rehabilitacyjny, który kosztuje aż 6 tysięcy!
Marek Michalczewski (50 l.) z Żabna w woj. małopolskim opiekuje się 12-letnim Dawidem od kiedy jego żona zmarła na stwardnienie rozsiane. Dawid ma porażenie mózgowe, ale jest szansa aby stanął na nogi. Jednak operacja podcięcia ścięgien kosztuje prawie 11 tysięcy złotych. Ojciec oszczędzał na nią od dawna. Dzięki Wam udało się zebrać brakujące 3,5 tysiąca.
Pięcioletnia Lenka Fornal z Chełma też może zacząć chodzić. To marzenie jej taty, Pawła (37 l.). Jej mama odeszła - trud wychowania dziecka z porażeniem mózgowym okazał się dla niej za duży. Paweł pilnuje, aby mała wykorzystała swoją szansę na sprawność. Zrezygnował dla niej z pracy jako nauczyciel WF-u. Dzięki Wam dostanie 4 tysiące złotych na rehabilitację.