Samotna mama walczy o Wiktorka każdego dnia

Dzieci mają wiele marzeń. Wiktor Andalukiewicz (11 l.) ma tylko jedno: chce chodzić. Chłopiec i jego dzielna mama wierzą, że znajdą się dobrzy ludzie, którzy im w tym pomogą.

Wiktor cierpi na poważną wadę układu nerwowego. – W ciąży nic nie wskazywało na kłopoty. Po cesarskim cięciu poinformowano mnie, że dziecko urodziło się z jakąś naroślą. Potem okazało się, że ma przepuklinę oponowo-rdzeniową. Zaraz po wyjściu ze szpitala zaczęliśmy rehabilitację, w ciągu dwóch lat rehabilitantce udało się postawić Wiktora na nogi. Ale chodził… tylko dwa miesiące. Po tym czasie doszło do zakotwiczenia rdzenia kręgowego. Operacja się udała, ale pojawiły się komplikacje: zapalenie opon mózgowych, sepsa, trzymiesięczna walka o życie Wiktora. Potem przestał już w ogóle chodzić – tłumaczy pani Iwona Hołyńska (52 l.).

Samotna mama wierzy w to, że Wiktor jeszcze stanie samodzielnie na nogach. – Szanse na to są bardzo duże. Niestety, przy braku kontynuacji rehabilitacji często dochodzi do regresu, czyli to, co osiągnęliśmy wcześniej, zostaje utracone – wyjaśnia fizjoterapeuta chłopca, Dariusz Piguła.

Walka z rakiem

Nieustanna walka o zebranie środków na leczenie syna, to jeden z wielu problemów w rodzinie pani Iwony. Starsza siostra Wiktora, 13-letnia Wiktoria, choruje na astmę oskrzelową. Ich mama stoczyła walkę z nowotworem i drży przed nawrotem choroby.

– Wykryto u mnie raka tarczycy. Usunięto go. Jeszcze nie wybieram się na tamten świat. Kiedyś brat mi powiedział: „masz tutaj misję do spełnienia”, i tego się trzymam – mówi. Rodzinny budżet nie zasila też renta po zmarłym ojcu Wiktora, ponieważ ten nie przepracował odpowiedniego czasu.

Pokonać wstyd...

W rozmowie z Faktem pani Iwona podkreśla, że dla dzieci zrobiłaby wszystko. – Kiedyś uważałam, że proszenie o pomoc to wstyd, żebranie, ale teraz już wiem, że zdeterminowana matka jest jak lwica. Nigdy nie odpuści. Z Wiktorem łączy nas szczególna więź. Kocham go nad życie i jeśli tylko jest szansa, żeby chodził, zrobię wszystko, aby tak się stało – zapewnia.

Fundacja Faktu chce wysłać Wiktora na intensywny turnus rehabilitacyjny o wartości 8,5 tys. zł.

Aby pomóc Wiktorkowi, dokonaj wpłaty na konto zbiórki Fundacji Faktu "Serce dla Dzieci" 44 1240 6292 1111 0010 7095 3236 dopisek SERCE lub zrób szybki przelew ze strony FundacjaFaktu.pl.

Wiktor pojedzie na intensywny turnus rehabilitacyjny, gdy:

85 osób wpłaci 100 zł

170 osób wpłaci 50 zł

425 osób wpłaci 20 zł

1 % twojego podatku to rehabilitacja chorych dzieci Fundacji Faktu "Serce dla Dzieci" KRS 0000353781. Rozlicz z nami PIT.


Pomóż z Fundacją Faktu

Zuzia czuje ból każdego dnia. Tylko rehabilitacja może ulżyć jej cierpieniom

Zuzia Szacoń (16 l.) nie chodzi, nie mówi, a jej kręgosłup jest skrzywiony o 45 stopni. Dziewczynka potrzebuje nie tylko nieustającej opieki, ale i intensywnej rehabilitacji. Jej mama wychowuje samotnie dwie córki. Nie stać jej na opłacanie turnusów rehabilitacyjnych, na które Zuzanna powinna jeździć trzy razy w roku. Bez pomocy ludzi o wielkich sercach nastolatka będzie skazana na cierpienie.

Zbiórka Fundacji Faktu

Nasz syn zmaga się z wielkim bólem. Rodzice Dawidka proszą o pomoc

Takich dzieci, jak Dawid z Zawiercia jest kilkanaścioro na świecie. Aby znaleźć przyczynę jego cierpienia rodzice Dawida zjechali cały kraj.

1,5 proc. podatku

1,5 proc. podatku dla Fundacji Faktu – KRS 0000353781. Ratuj z nami chore dzieci

Wpływy z 1,5 proc. dla Fundacji Faktu to konkretna pomoc dla wielu chorych dzieci i ich rodziców, którzy codziennie proszą nas o wsparcie. Nawet niewielkie wpłaty przekładają się na godziny zbawiennej rehabilitacji, sprzęt rehabilitacyjny czy terapię logopedyczną.

Zbiórka Fundacji Faktu

Nikt nie chciał Paulinki

Oto Paulinka. Historia tej 13-latki zaczyna się wstrząsająco. Matka ją porzuca, babcia też jej nie chce... Kiedy wydaje się, że w życiu tego dziecka już nigdy nie będzie słońca, wtedy pojawia się iskierka nadziei na to, że jej życie się odmieni.

Fundacja Faktu pomaga Ukrainie

Mieszkańcy Dniepru bez prądu i ogrzewania. Pomożemy im przetrwać zimę!

Mieszkańcy ukraińskiego miasta Dniepr pozbawieni są prądu i ogrzewania. Na ratunek ruszyli harcerze z Nowego Dworu Mazowieckiego oraz Fundacja Faktu, która kupiła generatory prądu i kuchenki gazowe. W ślad za transportem wyruszyło 18 ukraińskich skautów, którzy wiozą Betlejemskie Światło Pokoju.

Zbiórka Fundacji Faktu

Julia i jej mama nas potrzebują!

Julia (14 l.) miała trzy miesiące, gdy jej mama usłyszała wyrok: rdzeniowy zanik mięśni typu 1, czyli najgorsza postać choroby. – Powiedziano mi, że dzieci takie jak ona żyją do dwóch lat – mówi "Faktowi" Weronika Tomczak-Mikołajczak. Zrozpaczona mama nie poddała się, ale walka wcale nie jest łatwa...