Romowie, niechciana mniejszość w Europie

Choć oficjalnie nikt tego nie przyzna, traktowani są jak obywatele drugiej kategorii. Dyskryminacja, bieda, brak nadziei to dla Romów chleb powszedni. Jak sobie z tym radzą - opowiada kolejny odcinek Efektu Domina, w niedzielę 5 kwietnia o 11.30 w TVN.

Romowie to wielki naród bez kraju. To kilkanaście milionów osób zamieszkujących Europę, które nigdzie nie mogą poczuć się jak w domu. Zazwyczaj nie wita się ich z otwartymi ramionami. Niemal wszędzie żyją na granicy ubóstwa, wypchnięci poza nawias społeczeństwa. Choć oficjalnie nikt tego nie przyzna, traktowani są jak obywatele drugiej kategorii. Dyskryminacja, bieda, brak nadziei to dla nich chleb powszedni. Jak sobie z tym radzą zobacz w kolejnym odcinku Efektu Domina.

– Jeśli jesteś Romem i mieszkasz w Ferentari, to od razu jesteś na przegranej pozycji. Ci ludzie nie mają marzeń, planów, oni walczą o przetrwanie – mówi Rodiga Paun, działaczka PCRM, organizacji pomagającej Romom w Ferentari, romskim getcie w Bukareszcie.

Jej organizacja prowadzi klub edukacyjny dla tamtejszych dzieci, klub dla matek i na wiele sposobów stara się znaleźć dla Romów miejsce w społeczeństwie Rumunii. Szacuje się, że stanowią nawet 10 procent populacji kraju, to największy odsetek w Europie. Jednak ze względu na uprzedzenia i złe traktowanie część z nich niechętnie przyznaje się do swoich korzeni.

Z tego powodu wiele romskich dzieci nie chodzi do szkoły. Nawet 20 procent dorosłych Romów nie umie czytać ani pisać. Nie mają wykształcenia i szans na pracę, więc ich rodziny żyją w biedzie. Jak Tina, jedna z bohaterek 5. odcinka serialu „Efekt Domina” pt. „Zapomniani”. Razem z kilkunastoosobową rodziną gnieździ się w dwóch pokojach bez bieżącej wody, kanalizacji i ogrzewania. Nikt nie da jej pracy. Aby zdobyć środki na przetrwanie, zbiera i sprzedaje złom. Nie zawsze jednak udaje jej się za to choćby nakarmić dzieci.


Pomóż z Fundacją Faktu

Zuzia czuje ból każdego dnia. Tylko rehabilitacja może ulżyć jej cierpieniom

Zuzia Szacoń (16 l.) nie chodzi, nie mówi, a jej kręgosłup jest skrzywiony o 45 stopni. Dziewczynka potrzebuje nie tylko nieustającej opieki, ale i intensywnej rehabilitacji. Jej mama wychowuje samotnie dwie córki. Nie stać jej na opłacanie turnusów rehabilitacyjnych, na które Zuzanna powinna jeździć trzy razy w roku. Bez pomocy ludzi o wielkich sercach nastolatka będzie skazana na cierpienie.

Zbiórka Fundacji Faktu

Nasz syn zmaga się z wielkim bólem. Rodzice Dawidka proszą o pomoc

Takich dzieci, jak Dawid z Zawiercia jest kilkanaścioro na świecie. Aby znaleźć przyczynę jego cierpienia rodzice Dawida zjechali cały kraj.

1,5 proc. podatku

1,5 proc. podatku dla Fundacji Faktu – KRS 0000353781. Ratuj z nami chore dzieci

Wpływy z 1,5 proc. dla Fundacji Faktu to konkretna pomoc dla wielu chorych dzieci i ich rodziców, którzy codziennie proszą nas o wsparcie. Nawet niewielkie wpłaty przekładają się na godziny zbawiennej rehabilitacji, sprzęt rehabilitacyjny czy terapię logopedyczną.

Zbiórka Fundacji Faktu

Nikt nie chciał Paulinki

Oto Paulinka. Historia tej 13-latki zaczyna się wstrząsająco. Matka ją porzuca, babcia też jej nie chce... Kiedy wydaje się, że w życiu tego dziecka już nigdy nie będzie słońca, wtedy pojawia się iskierka nadziei na to, że jej życie się odmieni.

Fundacja Faktu pomaga Ukrainie

Mieszkańcy Dniepru bez prądu i ogrzewania. Pomożemy im przetrwać zimę!

Mieszkańcy ukraińskiego miasta Dniepr pozbawieni są prądu i ogrzewania. Na ratunek ruszyli harcerze z Nowego Dworu Mazowieckiego oraz Fundacja Faktu, która kupiła generatory prądu i kuchenki gazowe. W ślad za transportem wyruszyło 18 ukraińskich skautów, którzy wiozą Betlejemskie Światło Pokoju.

Zbiórka Fundacji Faktu

Julia i jej mama nas potrzebują!

Julia (14 l.) miała trzy miesiące, gdy jej mama usłyszała wyrok: rdzeniowy zanik mięśni typu 1, czyli najgorsza postać choroby. – Powiedziano mi, że dzieci takie jak ona żyją do dwóch lat – mówi "Faktowi" Weronika Tomczak-Mikołajczak. Zrozpaczona mama nie poddała się, ale walka wcale nie jest łatwa...