Romowie, niechciana mniejszość w Europie
Romowie to wielki naród bez kraju. To kilkanaście milionów osób zamieszkujących Europę, które nigdzie nie mogą poczuć się jak w domu. Zazwyczaj nie wita się ich z otwartymi ramionami. Niemal wszędzie żyją na granicy ubóstwa, wypchnięci poza nawias społeczeństwa. Choć oficjalnie nikt tego nie przyzna, traktowani są jak obywatele drugiej kategorii. Dyskryminacja, bieda, brak nadziei to dla nich chleb powszedni. Jak sobie z tym radzą zobacz w kolejnym odcinku Efektu Domina.
– Jeśli jesteś Romem i mieszkasz w Ferentari, to od razu jesteś na przegranej pozycji. Ci ludzie nie mają marzeń, planów, oni walczą o przetrwanie – mówi Rodiga Paun, działaczka PCRM, organizacji pomagającej Romom w Ferentari, romskim getcie w Bukareszcie.
Jej organizacja prowadzi klub edukacyjny dla tamtejszych dzieci, klub dla matek i na wiele sposobów stara się znaleźć dla Romów miejsce w społeczeństwie Rumunii. Szacuje się, że stanowią nawet 10 procent populacji kraju, to największy odsetek w Europie. Jednak ze względu na uprzedzenia i złe traktowanie część z nich niechętnie przyznaje się do swoich korzeni.
Z tego powodu wiele romskich dzieci nie chodzi do szkoły. Nawet 20 procent dorosłych Romów nie umie czytać ani pisać. Nie mają wykształcenia i szans na pracę, więc ich rodziny żyją w biedzie. Jak Tina, jedna z bohaterek 5. odcinka serialu „Efekt Domina” pt. „Zapomniani”. Razem z kilkunastoosobową rodziną gnieździ się w dwóch pokojach bez bieżącej wody, kanalizacji i ogrzewania. Nikt nie da jej pracy. Aby zdobyć środki na przetrwanie, zbiera i sprzedaje złom. Nie zawsze jednak udaje jej się za to choćby nakarmić dzieci.