Radzio będzie mówił oczami
Radzio Półchłopek z Krakowa od pierwszych sekund życia zmaga się z bezlitosną chorobą, która go unieruchomiła i pozbawiła możliwości kontaktu ze światem. Dzięki Fundacji Faktu dostanie sprzęt komputerowy do komunikacji wzrokiem, który pomoże mu porozumieć się z rodzicami!
Radzio zaraz po urodzeniu trafił na intensywną terapie. Zaczęło się od zatoru i zakrzepu tętnicy biodrowej. Potem była diagnoza, która dla rodziców zabrzmiała jak wyrok: SMA, czyli rdzeniowy zanik mięśni powodujący całkowitą wiotkość ciała. Chłopiec jest karmiony przez rurkę i oddycha przez niego respirator. Jedyne mięśnie, które Radzio dobrze kontroluje poruszają gałkami ocznymi.
- Jest bardzo dzielny i niezwykle inteligentny. Chce mówić, nie zamykać się w sobie – mówi jego mama, Agnieszka Czuj. Radek jest świadomy barier, które go ograniczają, a mimo to nie traci radości życia i ciągle się uśmiecha. Sam nauczył się sygnalizować potrzeby fizjologiczne. Wystarczy, że poruszy głową lub mrugnie.
Rozwiązaniem dla niego jest w pełni profesjonalny sprzęt do komunikacji wzrokiem.
- Urządzenie zostanie połączone z komputerem i będzie reagowało na wszystkie sygnały wysyłane przez Radzia. Dzięki niemu będziemy wiedzieli, co malec chce nam powiedzieć. To jedyna możliwość, żebyśmy mieli z nim kontakt – mówi mama chłopca. Sprzęt kosztuje aż 15 tysięcy złotych a Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych zagwarantował na jego zakup kwotę 5 tysięcy. Brakujące 10 tysięcy dołoży Fundacji Faktu!
Te pieniądze początkowo były przeznaczone dla innej podopiecznej Fundacji Faktu – zostały zebrane dzięki ofiarności czytelników Faktu na operację serca 2-letniej Perły z Syrii, jaką przeprowadzić mieli lekarze z łódzkiego Centrum Zdrowia Matki Polki. Okazało się jednak, że dziewczynka pojedzie na leczenie do Australii i tam dostanie pomoc. Los chciał, że teraz te pieniądze pomogą Radziowi.
MŁ