Pomóżmy Julce nadrobić stracony czas

Marzyłam, żeby córeczka kiedyś pomachała mi na pożegnanie. Dzięki rehabilitacji wreszcie się udało. Dziś marzę o tym, żeby zapewnić córeczce tyle ćwiczeń ile powinna mieć. Proszę o pomoc – mówi pani Joanna (30 l.) z Bartoszyc, samotna mama niepełnosprawnej Julii Kwiatkowskiej (8 l.).

Julia Kwiatkowska (8 l.) nie mówi, nie chodzi, nie kontroluje ruchów rąk ani potrzeb fizjologicznych. Nie można jej zostawić samej nawet na minutę. – Przerwa w rehabilitacji spowodowana koronawirusem była dla córeczki ogromnym ciosem. Sytuacja pokazała nam, że powinna ćwiczyć codziennie, inaczej cofa się w rozwoju – mówi Faktowi pani Joanna (30 l.) z Bartoszyc.


Ciąża to dla większości mam czas radosnego oczekiwania. Dla pani Joanny był, ale tylko do 29. tygodnia.
– Wtedy lekarz poinformował mnie, że córeczka ma bardzo duże wodogłowie. Kiedy się urodziła dostała 2 punkty w skali Apgar. Miała niedotlenienie i zaledwie 60 procent mózgu. Lekarze nie dawali jej więcej niż miesiąc życia – wspomina pani Joanna.
Młoda mama przeżyła dramat. Maleńka Julia leżała bez ruchu z przykurczoną rączką oraz skrzyżowanymi nóżkami. I bez przerwy płakała. Wkrótce zdiagnozowano u dziewczynki porażenie mózgowe, wadę serca, zanik nerwu wzrokowego i jednostronną głuchotę.
– Jedyną szansą jest dla niej rehabilitacja. Po wielu latach ćwiczeń Julcia nauczyła się wreszcie trzymać sztywno głowę. I pomachała mi na pożegnanie – wzrusza się pani Joanna. Samotnej mamy nie stać na zapewnienie córce regularnych wizyt ani u fizjoterapeuty, ani surdologopedy (specjalisty wykorzystującego różne metody terapii u dzieci niedosłyszących). Miesięcznie na leczenie dziewczynki potrzeba ok. 4000 zł. Pomóżmy jej razem z Fundacją Faktu.
***
Zrób przelew na konto Fundacji Faktu "Serce dla Dzieci", tytuł przelewu: Dla Julii, nr 44 1240 6292 1111 0010 7095 3236. Szybki przelew internetowy mozesz wykonać TU.


Pomóż z Fundacją Faktu

Zuzia czuje ból każdego dnia. Tylko rehabilitacja może ulżyć jej cierpieniom

Zuzia Szacoń (16 l.) nie chodzi, nie mówi, a jej kręgosłup jest skrzywiony o 45 stopni. Dziewczynka potrzebuje nie tylko nieustającej opieki, ale i intensywnej rehabilitacji. Jej mama wychowuje samotnie dwie córki. Nie stać jej na opłacanie turnusów rehabilitacyjnych, na które Zuzanna powinna jeździć trzy razy w roku. Bez pomocy ludzi o wielkich sercach nastolatka będzie skazana na cierpienie.

Zbiórka Fundacji Faktu

Nasz syn zmaga się z wielkim bólem. Rodzice Dawidka proszą o pomoc

Takich dzieci, jak Dawid z Zawiercia jest kilkanaścioro na świecie. Aby znaleźć przyczynę jego cierpienia rodzice Dawida zjechali cały kraj.

1,5 proc. podatku

1,5 proc. podatku dla Fundacji Faktu – KRS 0000353781. Ratuj z nami chore dzieci

Wpływy z 1,5 proc. dla Fundacji Faktu to konkretna pomoc dla wielu chorych dzieci i ich rodziców, którzy codziennie proszą nas o wsparcie. Nawet niewielkie wpłaty przekładają się na godziny zbawiennej rehabilitacji, sprzęt rehabilitacyjny czy terapię logopedyczną.

Zbiórka Fundacji Faktu

Nikt nie chciał Paulinki

Oto Paulinka. Historia tej 13-latki zaczyna się wstrząsająco. Matka ją porzuca, babcia też jej nie chce... Kiedy wydaje się, że w życiu tego dziecka już nigdy nie będzie słońca, wtedy pojawia się iskierka nadziei na to, że jej życie się odmieni.

Fundacja Faktu pomaga Ukrainie

Mieszkańcy Dniepru bez prądu i ogrzewania. Pomożemy im przetrwać zimę!

Mieszkańcy ukraińskiego miasta Dniepr pozbawieni są prądu i ogrzewania. Na ratunek ruszyli harcerze z Nowego Dworu Mazowieckiego oraz Fundacja Faktu, która kupiła generatory prądu i kuchenki gazowe. W ślad za transportem wyruszyło 18 ukraińskich skautów, którzy wiozą Betlejemskie Światło Pokoju.

Zbiórka Fundacji Faktu

Julia i jej mama nas potrzebują!

Julia (14 l.) miała trzy miesiące, gdy jej mama usłyszała wyrok: rdzeniowy zanik mięśni typu 1, czyli najgorsza postać choroby. – Powiedziano mi, że dzieci takie jak ona żyją do dwóch lat – mówi "Faktowi" Weronika Tomczak-Mikołajczak. Zrozpaczona mama nie poddała się, ale walka wcale nie jest łatwa...