Ola cierpi, ale się uśmiecha. Czeka na pomoc.
Zespół Retta to poważna choroba genetyczna łączącą autyzm, chorobę Parkinsona i padaczkę.
– Kiedy Olcia miała 16 miesięcy przestała reagować na imię. Stawała przed lustrem i godzinami wpatrywała się w swoje odbicie, albo kręciła w kółko – wspomina mama dziewczynki Teresa Kaczmarczyk (37 l.) z Osielca pod Jordanowem (woj. małopolskie).
Po roku badań okazało się, że to zespół Retta. I wtedy, gdy obie tak bardzo potrzebowały pomocy, zostały same.
– Ojciec Oli i jej starszej siostry Vanessy wyjechał za granicę i od 10 lat nie utrzymuje z nami kontaktu – dodaje pani Teresa. Samotna matka nie załamuje jednak rąk – wytwarza ozdobne bańki i pudełka. Jej prace trafiły na licytację. Za zebraną kwotę kupiła Oli specjalistyczny komputer, który czyta ruch gałek ocznych i pozwala na kontaktowanie się z bliskimi.
Pani Teresa ma kilka świadczeń na Olę, ale wciąż musi walczyć o pieniądze. – Chore dziecko wymaga ciągłej opieki, dlatego nie mogę podjąć pracy. Brakuje nam pieniędzy na kosztowne rehabilitacje. Ola ma postępującą skoliozę. Jeżeli nie będzie ćwiczyć, przestanie chodzić – obawia się mama.
Fundacja Faktu pragnie wspomóc rehabilitację dziewczynki, licząc na wielkie serca naszych Czytelników.
Jeżeli wzruszyła cię historia Oli i chcesz jej pomóc nawet symbolicznym datkiem, szybkiego przelewu internetowego możesz dokonać TU.