Nie pozwólmy aby Monisia na zawsze usiadła na wózek

Przez lata była wzorem skutecznej rehabilitacji, ale dziś może przegrać walkę z postępującymi przykurczami. Nie uda się bez intensywnej rehabilitacji. Pomóżmy!

– Kiedy nasza córka przyszła na świat, lekarze zapowiedzieli, że przed nami życie z dzieckiem, które nie będzie widzieć ani chodzić – mówi Danuta Siebielec, mama 8-letniej Moniki. Dziewczynka urodzona w 29. tygodniu ciąży długo zmagała się z problemami wcześniaka. Niedomagało serce, we znaki dawała się retinopatia. Największym problemem były napięte mięśnie, bo u dziewczynki zdiagnozowano mózgowe porażenie dziecięce.

– Ale nie załamaliśmy rąk, ruszyliśmy z rehabilitacją i przekroczyliśmy próg, który miał zawsze pozostać dla nas niedostępny. Monika nie tylko widzi, ale stanęła na nogi. Wszystko dzięki regularnej rehabilitacji, którą zaczęliśmy niemal zaraz po urodzeniu. – opowiada pani Danuta. Choć jej córeczka nie pozbyła się wszystkich problemów zdrowotnych, przez lata była wzorem skutecznie prowadzonej rehabilitacji.

– Lekarze nam gratulowali i na naszym przykładzie uczyli studentów właściwego prowadzenia dziecka z MPD. Byliśmy dumni, także dlatego, że mimo trudności Monisia jest pogodna i kontaktowa. Garnie się do rówieśników, z radością chodzi do szkoły, to po prostu szczęśliwe dziecko – opowiada mama.

Nauka jest dla Moniki wyzwaniem, bo napięcie w rączkach powoduje, że trudno jej opanować pisanie. – Być może nigdy jej się to nie uda, ale nadrabia nieprzeciętną pamięcią. Nauka bywa dla Moniki męcząca, ale dziewczynka nie daje tego po sobie poznać, bo uwielbia szkołę. Po lekcjach z uśmiechem idzie na rehabilitację – przyznaje pani Danuta.

W tym roku dziewczynka jednak nie czeka na wrzesień, do szkoły na razie nie pójdzie. Nie może ryzykować infekcji, bo czeka ją poważna operacja.

– Od kilku miesięcy obserwowałam ją z obawą. Patrzyłam, jak coraz mniej chętnie staje na nogi, częściej siada na wózek. Jej mięśnie stały się bardziej napięte, powstają przykurcze, które zniekształcają stopy i kolana. Pozycja pionowa staje się dla niej coraz trudniejsza. Wkrótce moje obawy potwierdził lekarz. Wiem, że takie zmiany są nieuchronne u dzieci z MPD, ale jednak był to szok. Swoje przepłakałam, zanim zaczęliśmy szukać ratunku – opowiada.

Znaleźli go w poznańskim szpitalu, gdzie Monika przejdzie operację nacięcia mięśni. Bo u dziecka z MPD mięśnie są mocno napięte i nie nadążają ze wzrostem za kośćmi. Dlatego z wiekiem problemy się pogłębiają, powodując ból i zwiększając niepełnosprawność. Za dwa lata Monikę czeka druga operacja, a wcześniej dużo, dużo rehabilitacji.

– Miesięcznie rehabilitacja pochłania 2,5 tysiąca zł. To dla naszej rodziny duża suma, ale wiem, że muszę to dać mojemu dziecku. Nigdy nie przestanę o to zabiegać, prosić o pomoc. Muszę jak najlepiej przygotować córkę do trudnej dorosłości. To najlepsze, co mogę jej dać – mówi mama Moniki.

Aby zagwarantować Monisi miesięczną rehabilitację, wystarczy, że 25 osób wpłaci 100 zł albo 100 osób wpłaci 25 zł.

Wpłaty można dokonać na konto zbiórki  Fundacji Faktu "Serce dla Dzieci" o numerze: 44 1240 6292 1111 0010 7095 3236  dopisek SERCE lub w formie szybkiego przelewu ze strony FundacjaFaktu.pl, zakładka Chcę pomóc.

 

 


Zbiórka Fundacji Faktu

Marzę, żeby dziewczynki zaczęły chodzić

Samotna mama 6-letnich bliźniaczek dotkniętych rzadką wadą genetyczną codziennie walczy o ich sprawność i lepsze jutro. Potrzebuje naszej pomocy.

Zbiórka Fundacji Faktu

Rodzina w trudnej sytuacji. Niezbędna rehabilitacja to dla nich marzenie.

Synowie i córki Joanny Sapety z Mazańcowić na Śląsku wymagają opieki neurologicznej, logopedycznej, rehabilitacyjnej i diabetologicznej. Jednak rodzina mierzy się z bardzo trudną sytuacją życiową. Pomóżmy im razem z Fundacją Faktu.

Zbiórka Fundacji Faktu

Na tę rodzinę spadła lawina nieszczęść

Każdy dzień jest wielkim zmaganiem dla Eweliny Gondko i jej rodziny. Aby mogła wyjechać na turnus rehabilitacyjny potrzeba 6 tys. zł. Dla niektórych to mało, ale dla tej rodziny to majątek.

1,5 proc.

1,5 proc. podatku dla Fundacji Faktu. Ratuj z nami chore dzieci. KRS 0000353781

Wpływy z 1,5 proc. dla Fundacji Faktu to konkretna pomoc dla wielu chorych dzieci i ich rodziców, którzy codziennie proszą nas o wsparcie. Nawet niewielkie wpłaty przekładają się na godziny zbawiennej rehabilitacji, sprzęt rehabilitacyjny czy terapię logopedyczną.

Świąteczna akcja Fundacji Faktu

Marlenka cierpi na nieznaną chorobę. Jej mama też toczy walkę o życie.

W życiu rodziny z Mokrej na Podkarpaciu każdy dzień to zmagania z chorobą małej Marlenki. Dziewczynka od urodzenia cierpi na poważną niepełnosprawność, a rodzice szukają desperacko odpowiedzi na pytanie — jaka choroba ją tak bardzo dotyka?

Świąteczna akcja Fundacji Faktu

Każdego dnia walczymy o Marikę

Ma 6 lat, a dopiero zaczyna stawiać pierwsze kroki i mówi zaledwie kilka słów. Marika jest bardzo chora, urodziła się z wieloma wadami, ale jej mama robi wszystko, by stała się jak najbardziej samodzielna. Pani Kamila samotnie wychowuje córkę. Każdy z nas może pomóc w tej walce o lepsze jutro Mariki. Cenna jest każda złotówka.