Nie ma cudownego leku dla Dominiki. Ratuje ją tylko rehabilitacja!

Ludzie często pytają, po co rehabilitować Dominikę, i tak nie wyzdrowieje. Utrzymanie głowy to dla niej olbrzymi wysiłek. Udaje się tylko dzięki rehabilitacji. Łatwiej też przełyka jedzenie, lżej oddycha, lepiej śpi w nocy. Właśnie po to jest ta rehabilitacja, aby poprawić komfort życia naszej chorej córki - tłumaczy Małgorzata Michalska, zastępcza mama 13-letniej Dominiki.

Nie potrafi wypowiedzieć słowa, a chory układ nerwowy krępuje jej ręce i nogi. Ale jak każde dziecko uśmiecha się, cieszy, złości - ma swoje uczucia. Wszystkie je najlepiej potrafi odczytać Małgorzata Michalska (48 l.), jej adopcyjna mama.

13-letnia Dominika z Krosna na Podkarpaciu jako dziesięciodniowe niemowlę trafiło do rodziny zastępczej, którą stworzyła pani Małgorzata wraz z mężem. - Staliśmy się takim pogotowiem kryzysowym, gdzie maluchy przebywają do czasu zakończenia formalności adopcyjnych. Dominika była pierwszym takim dzieckiem u nas i została na stałe. Z powodu choroby nikt nie chciał jej zaadoptować. My ją pokochaliśmy jak własną córkę – opowiada pani Małgorzata.

Okazało się, że dziewczynka cierpi na zespół wad mózgu, padaczkę i dziecięce porażenie mózgowe . Nie rozwija się jak rówieśnicy, waży tylko 23 kg. Nie potrafi posługiwać się rączkami, jest całkowicie zdana na pomoc innych. Choroba wykręca jej ręce, nogi, powoduje paraliż mięśni, problemy z oddechem i przyjmowaniem pokarmów. 

Jedynym ratunkiem dla Dominiki jest rehabilitacja. Rodzice od samego początku starają się zapewnić jej wszelkie możliwe terapie.– Każdy zabieg poprawia komfort życia. Trzeba to robić stale, przerwy powodują bolesne przykurcze mięśni, Dominika ślini się, płacze, opada jej główka… – mówi pani Małgorzata.

Rodzice marzą o tym aby zabrać Dominikę na dwutygodniowy turnus rehabilitacyjny, po których pozytywne efekty terapii utrzymują się długo. Koszt to 6 800 zł. To ogromny wydatek dla rodziny zastępczej. Dlatego z pomocą rusza Fundacja Faktu. Liczymy na serce i ofiarność naszych Czytelników.

Joanna Szczypek, wiceprezeska Fundacji Faktu: Dominika potrzebuje pojechać na turnus w lipcu!

Nie zadajemy pytania, po co rehabilitować Dominikę. Wiemy, że potrzebuje pomocy w najprostszych czynnościach. Dla nas sprawne ręce czy zjedzenie kanapki bez zachłyśnięcia się są czymś naturalnym. To jest codzienny komfort, na który nie zwracamy uwagi. Dlatego chcemy wesprzeć rodziców Dominki i opłacić dziewczynce wakacyjny turnus rehabilitacyjny. Po nim łatwiej będzie się jej żyło przez kilka miesięcy.

Wyślemy Dominikę na turnus, gdy:

68 osób wpłaci 100 zł

136 osób wpłaci 50 zł

340 osób wpłaci 20 zł

Aby pomóc Dominice, dokonaj wpłaty na konto zbiórki Fundacji Faktu "Serce dla Dzieci" 44 1240 6292 1111 0010 7095 3236 dopisek SERCE lub zrób szybki przelew ze strony FundacjaFaktu.pl, zakładka "Chcę pomóc"


Zbiórka Fundacji Faktu

Rodzina w trudnej sytuacji. Niezbędna rehabilitacja to dla nich marzenie.

Synowie i córki Joanny Sapety z Mazańcowić na Śląsku wymagają opieki neurologicznej, logopedycznej, rehabilitacyjnej i diabetologicznej. Jednak rodzina mierzy się z bardzo trudną sytuacją życiową. Pomóżmy im razem z Fundacją Faktu.

Zbiórka Fundacji Faktu

Na tę rodzinę spadła lawina nieszczęść

Każdy dzień jest wielkim zmaganiem dla Eweliny Gondko i jej rodziny. Aby mogła wyjechać na turnus rehabilitacyjny potrzeba 6 tys. zł. Dla niektórych to mało, ale dla tej rodziny to majątek.

1,5 proc.

1,5 proc. podatku dla Fundacji Faktu. Ratuj z nami chore dzieci. KRS 0000353781

Wpływy z 1,5 proc. dla Fundacji Faktu to konkretna pomoc dla wielu chorych dzieci i ich rodziców, którzy codziennie proszą nas o wsparcie. Nawet niewielkie wpłaty przekładają się na godziny zbawiennej rehabilitacji, sprzęt rehabilitacyjny czy terapię logopedyczną.

Świąteczna akcja Fundacji Faktu

Marlenka cierpi na nieznaną chorobę. Jej mama też toczy walkę o życie.

W życiu rodziny z Mokrej na Podkarpaciu każdy dzień to zmagania z chorobą małej Marlenki. Dziewczynka od urodzenia cierpi na poważną niepełnosprawność, a rodzice szukają desperacko odpowiedzi na pytanie — jaka choroba ją tak bardzo dotyka?

Świąteczna akcja Fundacji Faktu

Każdego dnia walczymy o Marikę

Ma 6 lat, a dopiero zaczyna stawiać pierwsze kroki i mówi zaledwie kilka słów. Marika jest bardzo chora, urodziła się z wieloma wadami, ale jej mama robi wszystko, by stała się jak najbardziej samodzielna. Pani Kamila samotnie wychowuje córkę. Każdy z nas może pomóc w tej walce o lepsze jutro Mariki. Cenna jest każda złotówka.

Zbiórka Fundacji Faktu

Nie ma leku dla Nadii, nadzieją jest rehabilitacja

Malutka Nadia Polańska z Woli Węgierskiej na Podkarpaciu ma zaledwie pół roku a już musi się mierzyć z wielkimi przeciwnościami losu. Mimo to jej twarz promienieje, gdy tylko widzi bliskich. Rodzice nawet przez chwilę nie tracą nadziei na lepsze życie dla swojej córeczki. Ale, aby takie było, maleństwo musi przejść skomplikowaną operację czaszki.