Mówią nam, że jesteśmy brudne

Dominika Kulczyk poznała dramat dojrzewających dziewcząt w Ugandzie. Brak im dostępu do podstawowych środków higienicznych. Wiele z nich nigdy nie widziało podpaski.

– Śmieją się z nas, że podczas okresu nie możemy się wspinać na drzewa, ponieważ wtedy uschną – mówi Dominice Kulczyk młodziutka Ugandyjka. – Zabraniają nam chodzić po wodę w czasie okresu. Mówią, że jeśli to zrobimy, to będziemy krwawić do końca życia – dodaje jej koleżanka. W ich kraju dojrzewanie to prawdziwy koszmar.

– W Ugandzie wiele dziewczynek z powodu biedy nie może kupić środków higienicznych, więc używa starych szmatek, gazet, liści bananowca – opowiada Dominika Kulczyk, prezeska Kulczyk Foundation, która  w 7. odcinku „Efektu Domina” pokazuje problemy tamtejszych kobiet. – Nie wolno nam gotować, ponieważ jesteśmy brudne i nie powinnyśmy dotykać czegoś, co ktoś będzie jadł – zwierzyła się Dominice Kulczyk 31-letnia Mutesi. Przyszło jej urodzić się w kraju, w którym ubóstwo menstruacyjne jest szczególnie dotkliwe. W Ugandzie dojrzewające dziewczęta często nie mają dostępu do środków higienicznych podczas okresu, nie są edukowane na temat miesiączki i cyklu, a zwykła podpaska bywa produktem nieosiągalnym, a nierzadko też nieznanym.

Dominika Kulczyk postanowiła wesprzeć prokobiecą organizację Irise, która w Ugandzie uczy dziewczęta, jak prawidłowo dbać o siebie podczas menstruacji. – Z naszego doświadczenia wynika, że dużo dziewczynek opuszcza zajęcia w szkole podczas okresu, ponieważ nie mają środków zapewniających komfort w tym czasie – opowiedziała Dominice Kulczyk Agnes Akullo, menadżerka projektów Irise. Na szczęście dzięki szkoleniom Irise dziewczynki przestają się wstydzić swojej rozkwitającej kobiecość i zyskują pewność siebie.

Siódmy odcinek 8. serii „Efektu Domina” można obejrzeć w niedzielę 25 kwietnia o godz. 11.30  w TVN lub na player.pl.


Zbiórka Fundacji Faktu

Rodzina w trudnej sytuacji. Niezbędna rehabilitacja to dla nich marzenie.

Synowie i córki Joanny Sapety z Mazańcowić na Śląsku wymagają opieki neurologicznej, logopedycznej, rehabilitacyjnej i diabetologicznej. Jednak rodzina mierzy się z bardzo trudną sytuacją życiową. Pomóżmy im razem z Fundacją Faktu.

Zbiórka Fundacji Faktu

Na tę rodzinę spadła lawina nieszczęść

Każdy dzień jest wielkim zmaganiem dla Eweliny Gondko i jej rodziny. Aby mogła wyjechać na turnus rehabilitacyjny potrzeba 6 tys. zł. Dla niektórych to mało, ale dla tej rodziny to majątek.

1,5 proc.

1,5 proc. podatku dla Fundacji Faktu. Ratuj z nami chore dzieci. KRS 0000353781

Wpływy z 1,5 proc. dla Fundacji Faktu to konkretna pomoc dla wielu chorych dzieci i ich rodziców, którzy codziennie proszą nas o wsparcie. Nawet niewielkie wpłaty przekładają się na godziny zbawiennej rehabilitacji, sprzęt rehabilitacyjny czy terapię logopedyczną.

Świąteczna akcja Fundacji Faktu

Marlenka cierpi na nieznaną chorobę. Jej mama też toczy walkę o życie.

W życiu rodziny z Mokrej na Podkarpaciu każdy dzień to zmagania z chorobą małej Marlenki. Dziewczynka od urodzenia cierpi na poważną niepełnosprawność, a rodzice szukają desperacko odpowiedzi na pytanie — jaka choroba ją tak bardzo dotyka?

Świąteczna akcja Fundacji Faktu

Każdego dnia walczymy o Marikę

Ma 6 lat, a dopiero zaczyna stawiać pierwsze kroki i mówi zaledwie kilka słów. Marika jest bardzo chora, urodziła się z wieloma wadami, ale jej mama robi wszystko, by stała się jak najbardziej samodzielna. Pani Kamila samotnie wychowuje córkę. Każdy z nas może pomóc w tej walce o lepsze jutro Mariki. Cenna jest każda złotówka.

Zbiórka Fundacji Faktu

Nie ma leku dla Nadii, nadzieją jest rehabilitacja

Malutka Nadia Polańska z Woli Węgierskiej na Podkarpaciu ma zaledwie pół roku a już musi się mierzyć z wielkimi przeciwnościami losu. Mimo to jej twarz promienieje, gdy tylko widzi bliskich. Rodzice nawet przez chwilę nie tracą nadziei na lepsze życie dla swojej córeczki. Ale, aby takie było, maleństwo musi przejść skomplikowaną operację czaszki.