Dzieci zarabiają tam ciałem na chleb. Dominika Kulczyk pojechała z pomocą

Prezes Kulczyk Foundation kolejny raz pojechała na drugi koniec świata, by pomóc skrzywdzonym dzieciom. Choć Wietnam to jeden z najszybciej rozwijających się krajów Azji Południowo-Wschodniej, w niektórych regionach na ulice wychodzą najmłodsi, by ciałem zarabiać na jedzenie. Dramat jaki tam się rozgrywa, mrozi krew w żyłach.

Co roku tysiące rodzin z biednych wietnamskich wsi migruje do miast z nadzieją na lepszą przyszłość. Większość z nich trafia do slumsów, zasilając szeregi miejskiej biedoty. Nie mają dostępu do opieki zdrowotnej, edukacji czy jakichkolwiek świadczeń socjalnych. Sytuacja przybywających do miast po lepsze życie ludzi często bywa naprawdę tragiczna. Całymi  latami mieszkają na ulicy i godzą się, żeby ich kilkuletnie dzieci wykorzystywane były nocami w dzielnicach rozrywki przez turystów z Zachodu. Wszystko po to, by mieć co jeść. Dominika Kulczyk pojechała tam, by wesprzeć ludzi, którzy na co dzień ratują lokalną społeczność.

 

W najbliższym odcinku „Efektu Domina” przewodnikami po ulicach Sajgonu będzie Nhan i jego wnuczek. 64-latek w czasie wojny wietnamskiej stracił nogę i oko. Całymi dniami przemierza parne i pełne zgiełku ulice Sajgonu sprzedając za grosze losy na loterię. W codziennej tułaczce po ruchliwym i niebezpiecznym mieście towarzyszy mu czteroletni wnuczek, którym nie ma kto się zaopiekować.

 

To właśnie w Sajgonie na początku lat 90. rozpoczęła działalność Fundacja Christiny Noble. Mama Tina, jak nazywają ją wszyscy, to niezwykła kobieta z Irlandii, która poświęciła życie na ratowanie dzieci ulicy. Doświadczyła głodu, gwałtu, została siłą rozłączona ze swoim rodzeństwem, trafiła do sierocińca. Sama była dzieckiem ulicy, a do tej pory pomogła już tysiącom takich dzieci. Poznamy również Helenitę, córkę  Chrisiny Noble, która od kilku lat kieruje pracami Fundacji. Dominika Kulczyk wsparła ich projekty. Sfinansowała dożywianie dzieci oraz ułatwiła im dostęp do opieki zdrowotnej.

 

„Christina to niezwykła kobieta, która jest dla mnie inspiracją. W jej życiu wydarzyło się tyle zła, a ona mimo wszystko, razem z córką, robią tak dużo dla innych. Jestem szczęśliwa, że dzięki pomocy mojej fundacji 9 tysięcy podopiecznych Christiny i Helenity będzie miało pomoc” – podkreśla Dominika Kulczyk.

 

Kolejny odcinek "Efektu Domina" można obejrzeć już w niedzielę 7 maja o godzinie 11:00 na antenie stacji TVN.


Zbiórka Fundacji Faktu

Rodzina w trudnej sytuacji. Niezbędna rehabilitacja to dla nich marzenie.

Synowie i córki Joanny Sapety z Mazańcowić na Śląsku wymagają opieki neurologicznej, logopedycznej, rehabilitacyjnej i diabetologicznej. Jednak rodzina mierzy się z bardzo trudną sytuacją życiową. Pomóżmy im razem z Fundacją Faktu.

Zbiórka Fundacji Faktu

Na tę rodzinę spadła lawina nieszczęść

Każdy dzień jest wielkim zmaganiem dla Eweliny Gondko i jej rodziny. Aby mogła wyjechać na turnus rehabilitacyjny potrzeba 6 tys. zł. Dla niektórych to mało, ale dla tej rodziny to majątek.

1,5 proc.

1,5 proc. podatku dla Fundacji Faktu. Ratuj z nami chore dzieci. KRS 0000353781

Wpływy z 1,5 proc. dla Fundacji Faktu to konkretna pomoc dla wielu chorych dzieci i ich rodziców, którzy codziennie proszą nas o wsparcie. Nawet niewielkie wpłaty przekładają się na godziny zbawiennej rehabilitacji, sprzęt rehabilitacyjny czy terapię logopedyczną.

Świąteczna akcja Fundacji Faktu

Marlenka cierpi na nieznaną chorobę. Jej mama też toczy walkę o życie.

W życiu rodziny z Mokrej na Podkarpaciu każdy dzień to zmagania z chorobą małej Marlenki. Dziewczynka od urodzenia cierpi na poważną niepełnosprawność, a rodzice szukają desperacko odpowiedzi na pytanie — jaka choroba ją tak bardzo dotyka?

Świąteczna akcja Fundacji Faktu

Każdego dnia walczymy o Marikę

Ma 6 lat, a dopiero zaczyna stawiać pierwsze kroki i mówi zaledwie kilka słów. Marika jest bardzo chora, urodziła się z wieloma wadami, ale jej mama robi wszystko, by stała się jak najbardziej samodzielna. Pani Kamila samotnie wychowuje córkę. Każdy z nas może pomóc w tej walce o lepsze jutro Mariki. Cenna jest każda złotówka.

Zbiórka Fundacji Faktu

Nie ma leku dla Nadii, nadzieją jest rehabilitacja

Malutka Nadia Polańska z Woli Węgierskiej na Podkarpaciu ma zaledwie pół roku a już musi się mierzyć z wielkimi przeciwnościami losu. Mimo to jej twarz promienieje, gdy tylko widzi bliskich. Rodzice nawet przez chwilę nie tracą nadziei na lepsze życie dla swojej córeczki. Ale, aby takie było, maleństwo musi przejść skomplikowaną operację czaszki.