Bez rehabilitacji nowa terapia nie zadziała. Pomóżmy!

Pomimo choroby, która przykuła Gabrysię do łóżka, dziewczynka jest najlepszą uczennicą w klasie. Pasjonują ją badania kosmosu. Jest szansa, że kiedyś będzie za tym marzeniem podążać.

Gabrysia Pawlik (7 l.) z Bartoszyc od urodzenia cierpi na nieuleczalna chorobę która nazywa się rdzeniowym zanikiem mięśni i to w najcięższej postaci. Jest przykuta do wózka, nie tylko nie może samodzielnie się poruszać ale nawet nie potrafi poruszyć rączką czy samodzielnie oddychać, w tym pomaga jej respirator. Trzy lata temu dzięki fundacji Faktu dostała komputer sterowany ruchem gałek ocznych, dzięki któremu może się komunikować ze światem. We wrześniu zaczęła naukę w pierwszej kasie Szkoły Podstawowej.

- Jest najlepszą uczennicą w klasie- cieszy się mama Urszula (36 l.) plotąc córce warkocze- nie wiem czy jest jeszcze jakieś dziecko w klasie które ma same szóstki. Raz w tygodniu jadę z Gabrysią do szkoły a przez resztę tygodnia przychodzi do domu nauczycielka, chcemy z nią normalnie chodzić do szkoły żeby córka integrowała się z innymi dziećmi, przez resztę tygodnia przychodzi do domu nauczycielka.

Dziewczynka w szkole lubi wszystkie przedmioty ale najbardziej interesuje się matematyką, dzięki komputerowi nauczyła się w wieku sześciu lat pisać i może wysyłać maile do koleżanek z klasy i uwielbia jak one ją odwiedzają. Nie znosi rozmawiać z rodzicami o swojej chorobie, wie, że jest chora ale nie chce o tym opowiadać, woli wtedy wejść do internetu i pooglądać swoje ulubione baki.

- Córka interesuje się wszystkim co jest związane z kosmosem- dodaje tata Kamil (35 l.) - jej największym marzeniem jest zostać astronautką i polecieć w do gwiazd. Jej ulubioną zabawką jest skarbonka w kształcie rakiety kosmicznej do której zbiera pieniążki, na razie na zwykłe wakacje.

Od pół roku Gabrysia jeździ z rodzicami co trzy miesiące do Centrum Zdrowia Dziecka do Warszawy gdzie jest jej podawany nowatorski lek o nazwie Spinraza, który jeszcze nie jest refundowany przez Ministerstwo Zdrowia. Leczenie nie przyniesie jednak efektu bez intensywnej i regularnej rehabilitacji. Trzy miesiące takiej rehabilitacji kosztuje 5100 złotych.

 

Pomóż Gabrysi, weź udział w Świątecznej akcji Fundacji Faktu.

- zrób szybki przelew ze strony FundacjaFaktu.pl, lub przelew tradycyjny na rachunek nr 44 1240 6292 1111 0010 7095 3236, tytuł przelewu: SERCE*
* Darowiznę dla Fundacji Faktu można odliczyć od podatku rozliczając PIT za 2018 rok.

 


Zbiórka Fundacji Faktu

Marzę, żeby dziewczynki zaczęły chodzić

Samotna mama 6-letnich bliźniaczek dotkniętych rzadką wadą genetyczną codziennie walczy o ich sprawność i lepsze jutro. Potrzebuje naszej pomocy.

Zbiórka Fundacji Faktu

Rodzina w trudnej sytuacji. Niezbędna rehabilitacja to dla nich marzenie.

Synowie i córki Joanny Sapety z Mazańcowić na Śląsku wymagają opieki neurologicznej, logopedycznej, rehabilitacyjnej i diabetologicznej. Jednak rodzina mierzy się z bardzo trudną sytuacją życiową. Pomóżmy im razem z Fundacją Faktu.

Zbiórka Fundacji Faktu

Na tę rodzinę spadła lawina nieszczęść

Każdy dzień jest wielkim zmaganiem dla Eweliny Gondko i jej rodziny. Aby mogła wyjechać na turnus rehabilitacyjny potrzeba 6 tys. zł. Dla niektórych to mało, ale dla tej rodziny to majątek.

1,5 proc.

1,5 proc. podatku dla Fundacji Faktu. Ratuj z nami chore dzieci. KRS 0000353781

Wpływy z 1,5 proc. dla Fundacji Faktu to konkretna pomoc dla wielu chorych dzieci i ich rodziców, którzy codziennie proszą nas o wsparcie. Nawet niewielkie wpłaty przekładają się na godziny zbawiennej rehabilitacji, sprzęt rehabilitacyjny czy terapię logopedyczną.

Świąteczna akcja Fundacji Faktu

Marlenka cierpi na nieznaną chorobę. Jej mama też toczy walkę o życie.

W życiu rodziny z Mokrej na Podkarpaciu każdy dzień to zmagania z chorobą małej Marlenki. Dziewczynka od urodzenia cierpi na poważną niepełnosprawność, a rodzice szukają desperacko odpowiedzi na pytanie — jaka choroba ją tak bardzo dotyka?

Świąteczna akcja Fundacji Faktu

Każdego dnia walczymy o Marikę

Ma 6 lat, a dopiero zaczyna stawiać pierwsze kroki i mówi zaledwie kilka słów. Marika jest bardzo chora, urodziła się z wieloma wadami, ale jej mama robi wszystko, by stała się jak najbardziej samodzielna. Pani Kamila samotnie wychowuje córkę. Każdy z nas może pomóc w tej walce o lepsze jutro Mariki. Cenna jest każda złotówka.